|
|
 |
Wiele osób zadaje mi ostatnio pytanie - od jakiego czasu się zajmuję tego typu rzeczami. Niektórzy nawet twierdzili, że nie spodziewaliby się tego po mnie. Część tych osób mnie zna od wielu lat, inni od paru miesięcy a jeszcze inni nie znają wcale. Doszedłem więc do wniosku, że napiszę tutaj parę słów o sobie.
Mam na imię Mariusz, chociaż wszyscy wołają na mnie "Maniek" - tak już było odkąd pamiętam (ale nie o tym chcę pisać). Okultyzm wplątał się w moje życie 8 lat temu. Chociaż wtedy jeszcze o tym nie wiedziałem... ale może zacznę od początku.
W moje ręce trafiła książka. "Buddyzm". Niektórzy zapytają - co ma piernik do wiatraka? Zatem odpowiem, mąkę. Tą mąką jest bardzo podobna filozofia i światopogląd. Ale o tym w innym dziale.
Po przeczytaniu tej książki zapranąłem wiedzieć więcej. Więc kupiłem wielką księgę Buddyzmu. W tamtym czasie przepłynęło przez moje ręce wiele książek nawiązujących do Buddyzmu, filozofii, technik medytacji i postrzeganiu "jakimi rzeczy są".
Po roku czasu, wszystko nabrało nieco innego biegu.
Związek, studia, praca... To wszystko spowodowało, że odłożyłem wszystkie książki na półke...
Ta przerwa trwała 4 lata. Wszystko wróciło gdy poznałem pewnego człowieka. Był Satanistą. Wielu pewnie teraz pomyśli "Pewnie nakręcił na przejście do jakiejś sekty" itp... Otóż nie. Ów człowiek opowiedział mi o prawdziwej stronie Satanizmu. Nie takiej, o której Kościół mówi "Zło największe". Nie o takiej, o której ludzie myślą. Wyjaśnił mi różnicę między postrzeganiem "dobra" i "zła".
Przysłowiowym "gwoździem do trumny" było obejrzenie pewnego filmu. To wszystko na nowo rozbudziło mą ciekawość i chęć poznania. Powróciłem więc do swych książek. Od Buddyzmu i filozofii, poprzez Psychologie, Psychotronikę, książki o przepowiedniach i Apokalipsie św. Jana, a na księgach o "białej" i "czarnej" magii kończąc. Kończąc? Hmm to był chyba dopiero początek. W moje ręce dotarła długo oczekiwana Księga Okultyzmu. Studiowałem ją długo i uważnie. Poznawałem poszczególne działy takie jak. spirytyzm, hipnotyzm, egzorcyzmy... i wiele innych o których głośno się nie powinno mówić z racji na małe zrozumienie wielu osób.
To tak w dużym skrócie...
Stronę chciałbym dedykować mojej bliskiej Przyjaciółce, której Światło Życia zgasło w 2010r... |
|
 |
|
|
|
|
Dziękuję Wszystkim za przybycie na moją stronę.
Mam nadzieję, że chociaż część z odwiedzających zaciekawił ten temat i będą powracać co jakiś czas.
Ta strona powstała z myślą o Was i też dzięki
Wam będzie trwała... Ja ze swojej strony postaram
się aby nie zbrakło na Niej tematów - Pozdrawiam, Mariusz :) |
|
Z góry chciałbym także przeprosić za reklamy edytowane na górze strony. Nie są one przeze mnie w żaden sposób kontrolowane i nie odpowiadam za ich treść. Mariusz |
|
|
|
|
 |
|
|
|
|